Popędziłam na dół otworzyć je i zobaczyłam Shane'a.
Chłopak był "normalnie" ubrany. Czarny T-shirt, rurki pod kolor koszulki i glany. Do tego miał skórę, pewnie na motor
(foteczka! :3)
-Wychodzę! Będę o...ok.19!-Krzyknęłam i wyszłam z chłopakiem.
Można powiedzieć że tradycyjnie niebieskooki pomógł mi zapiąć kask...chwila!
Coś jest nie tak...to znaczy...hmm...zapatrzyłam się na twarz chłopaka myśląc o co mi chodzi...wiem! Brunet miał rozciętą wargę! Goiła się, ale...co mu się stało?
-Umm...czemu się tak na mnie patrzysz?-Zapytał niebieskooki
-Co ci się stało?-Odbiłam pytanie
-Chodzi ci o wargę?-Upewnił się
-Tak...-Odpowiedziałam bez zwłoki.
-No...to...um...ja...spadłem ze schodów...-Kręcił chłopak
Taa, spadł ze schodów...coś mi się nie wydaję...ale dobra nie będę go naciskać.
-Aha...to uważaj bardziej-Uśmiechnęłam się więc
-Ok, ok.-Zaśmiał się brunet.
Potem usiadłam za chłopakiem na motorze i ruszyliśmy. Oczywiście zmuszona byłam trzymać się chłopaka, aby nie spaść.
POD KINEM
Zeskoczyłam z dwukołowca i wraz z Shane'em ruszyliśmy w stronę kina.
Weszliśmy do sporego budynku. Chłopak powiedział że ma bilety więc podeszliśmy do stoiska z jedzeniem.
-Co zamawiasz?-Zapytał mnie. Szczerze powiedziawszy byłam zakłopotana bo nie wzięłam kasy...
-Umm...
-Nie masz kasy?-Domyślił się. W odpowiedzi pokiwałam twierdząco głową.
-Alice, ja zaprosiłem to i ja stawiam. Więc, co chcesz?-Brunet ponowił pytanie.
-Nie wiem, zdam się na ciebie.-Była to najbezpieczniejsza opcja ponieważ on wybierze coś na co go stać.
-Ok,-Zwrócił się do mnie, a potem do kasjerki.
-Poproszę, duży popcorn i dwie średnie cole.-Zmówił.
Chwile potem odeszliśmy od stoiska i poszliśmy do sali kinowej.
PERSPEKTYWA SHANE'A
Chwilę potem odeszliśmy od stoiska i poszliśmy do sali kinowej.
Cały czas zastanawiałem się o co chodzi Lokil'owi i dlaczego uważa mnie za słabe ogniwo.
Jednak pomimo tego myślałem o Alice i o tym co ona do mnie czuje.
Weszliśmy na seans i zajęliśmy nasze miejsca.
Nie będę opisywał filmu ponieważ nie mam za bardzo o czym był...jak mówiłem wcześniej cały czas myślałem.
Kiedy film się skończył razem z czerwonowłosą wyszliśmy na zewnątrz, było już zimno, a nastolatka nie miała żadnej kurtki. Odruchowo więc zdjąłem swoją i podałem dziewczynie, jednak ta odmówiła.
-Nie Shane, nie musisz dawać mi kurtki
-Ale jest zimno, weź ją-Nalegałem
-Shane...-Alice popatrzyła na mnie z irytacją
-Weź bo się przeziębisz.-Nie dawałem za wygraną
-Ale teraz ty się przeziębisz.-Próbowała uargumentować swój wybór
-Jak weźmiesz kurtkę to dam ci spokój.-Uśmiechnąłem się
-No dobra daj.-Zgodziła się w końcu. Kiedy jednak ją założyła zaśmiałem się. Moja skóra wisiała na dziewczynie i sięgała jej do połowy ud.
-Chodź już.-Stwierdziła zarumieniona dziewczyna
-No co słodko wyglądasz...-Przyznałem...chwila co!? Jakie "słodko"!? Skąd mi się to wzięło. Chociaż jakby nie patrzeć czerwonowłosa wygląda słodko...
W odpowiedzi dziewczyna zarumieniła się jeszcze bardziej i pochyliła głowę, abym tego nie widział.
-Oj, już się tak nie chowaj!-Posłałem jej uśmiech i podszedłem z dziewczyną pod motor.
Pomogłem zapiąć jej kask i odwiozłem ją do domu.
POD DOMEM ALICE
Zaparkowałem motor, aby niebieskooka mogła zejść. Wtedy dostałem esemesa od Jacke'a
-ZA 5 MINUT, POLANA! SZYBKO!-Napisał chłopak o tej godzinie Lokil zwykle daje nam spokój więc to musi być coś ważnego.
-Dobra ja lecę!-Krzyknąłem i odpaliłem silnik
-Zaczekaj, a kurta!?-Upomniała dziewczyna
-Jutro mi oddasz! Narka!-Rzuciłem i pojechałem na polanę.
_________________________________________________________________________
Dwa posty jednego dnia, wiem jestem mistrzem :3
Nie ważne dopadła mnie wena i tyle. do zobaczenia na "jubileuszowej" dziesiątce! ;) :*
Prawie zapomniałam! blog Eskimoski :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz