-To do Shane'a.-Zmieniła
-No dobrze, poczekaj chwilę.-Poprosiłam ją, wyjęłam telefon i zadzwoniłam do chłopaka...
-Coś się stało? Zaraz mam biologię.-Zaczął chłopak na "dzień dobry"
-Oh! Jak miło mnie witasz! Musisz tu przyjechać szybko!-Krzyknęłam
-Ale o co chodzi?-Dopytywał
-Przyjedziesz = zobaczysz, ja nie potrafię tego wyjaśnić.-Powiedziałam
-Trzy dni pod rząd zrywam się z lekcji...ok, ale oby to miało jakieś znaczenie. Gdzie mam jechać?-Zakończył pytaniem
-Jestem w lesie...emm...konkretniej nie wiem...-Przyznałam zawstydzona
-Sama czy z psem?-Zapytał
-Jakby to miało jakieś znaczenie...-Zirytowałam się
-Sana czy z psem!?-Powtórzył głośniej
-Z psem!-Krzyknęłam
-Dziękuję, zaraz będę.-Powiedział i się rozłączył
Co do rzeczy ma to czy jestem z psem!?
-Bo on jest wilkołakiem to wyczuję...-Czarno włosa dziewczynka powiedziała cicho
-Co?-Dopytałam
-Mówię, że on jest wilkołakiem, czyli do połowy wilkiem, a jak wiadomo pies, psa wyczuje.-Wytłumaczyła
-Ciebie też by wyczuł...ale jakby wyczuł że jesteś z psem to mógłby pomyśleć że jakiś inny wilkołak cię zaatakował...-Kontynuowała
-Więc, zapytał dla własnego spokoju.-Zakończyła
-Aha...-Przytaknęłam...zastanawia mnie jedno...czy Shane krzyczy tak głośno że ona go usłyszała, czy może ona czyta w myślach?
Spojrzałam na dziewczynkę. Ta bawiła się z Rocky'im.
Wątpię żeby czytała mi w myślach...mimo to jest urocza...uśmiechnęłam się
-Mogę zadać ci pytanie?-Zapytałam, kucając na przeciwko dziewczynki
-Tak.-Stwierdziła i spojrzała na mnie
-Skąd mnie znasz?-Zapytałam
-Hmm...nie umiem tego wytłumaczyć...po prostu znam.-Powiedziała kręcąc głową
-Nie umiesz czy nie możesz?-Dopytałam
-Nie...nie mogę.-Przyznała
-No dobrze-Stwierdziłam, wiecie to małe dziecko, nie będę naciskać...
Nie minęło pięć minut, a usłyszałam szelest liści. Po chwili z za krzaków wyskoczył na wpół zmieniony Shane...
-To ty możesz nie zmieniać się do końca?-Zapytałam
-Plus posiadania kotwicy.-Stwierdził niebieskooki
-Czym do cholery jest ta cała kotwica!?-Wybuchłam
-Uczucie, osoba, myśl lub wspomnienie, które potrafi zablokować lub wymusić przemianę.-Wytłumaczył
-Albo zablokować do połowy.-Dodała Anabell
Shane spojrzał na dziecko i zmarszczył brwi.
-Cześć...-Pomachał dziecku i przybrał całkowicie ludzką postać.
-Hej!-Powiedziała czarno włosa i uśmiechnęła się przyjaźnie.
-Alice chodź na słówko.-Poprosił Shane i pociągnął mnie za rękę. Jako że przez cały czas trzymałam Rocky'ego na smyczy to pociągnęłam psa za sobą.
Kiedy odeszliśmy kilka kroków do Anabell, Shane zaczął
-Czy możesz mi powiedzieć kim do cholery jest to dziecko?-Zapytał
-No właśnie miałam nadzieję że ty mi powiesz.-Stwierdziłam
-Ale skąd ten pomysł?-Dopytał
-Bo, znalazłam ją tu i ona powiedziała mi że mam ją zabrać do jakiegoś Lokil'a, a jak powiedziałam że żadnego nie znam to powiedziała że mam ją przekazać tobie.-Wytłumaczyłam
-Skąd ona mnie zna?-Dalej pytał
-Nie wiem, zna też mnie i też nie wiem skąd.-Powiedziałam
-Dobra, chodź do niej.-Stwierdził i ukucną przed dzieckiem
-Mam zabrać cię do Lokil'a?-Zapytał spokojnym tonem
Czarno włosa przytaknęła tylko ruchem głowy
-...dobra, to chodź.-Powiedział chłopak
-Idę z wami.-Dodałam
-Chcesz wsiąść na motor z psem?-Zapytał zirytowany.
-To najpierw go odprowadzę, a wy pójdziecie ze mną.-Powiedziałam stanowczo.
-Ale...
-Nie, ona też jest potrzebna, idzie z nami.-Wtrąciła dziewczynka
Ja w odpowiedzi uśmiechnęłam się zwycięsko.
POD DOMEM ALICE
Uchyliłam drzwi i wpuściłam psa, robiłam to cicho, aby nie musieć tłumaczyć cioci gdzie się wybieram, jednak ta usłyszała
-Gdzie idziesz!?-Ciocia pojawiła się w przed pokoju
-Do sklepu.-Powiedziałam szybko
-Lekarz kazał ci odpoczywać.-Stwierdziła
-Wiem, ale czuję się lepiej...-Kłamałam
-No dobrze, to kup mi przy okazji proszek do prania.-Poprosiła
-Ok, to daj kasę.-Zrobiłam mały krok w jej stronę
Ciotka odwróciła się i wyjęła z torby banknot, który następnie dała mi.
Wyszłam z domu po czym podeszłam do Shane'a i Anabell.
_________________________________________________________________________
Wiem że długo (2 dni) nic nie było, ale jak pisałam (patrz rozdział 22) zostałam "zraniona"
ogólnie między mną, a osobą, która mnie skrzywdziła jest już spoko (taa...znowu mam przez niego lepszy humor XD #kobietazmiennąjest ).
Poza tym PRACUJĘ nad jakimiś szkicami i coś powstaję...MOŻE niedługo pojawi się bardziej realna wersja Alice, ale nic nie obiecuję!
Haha! Jestem z siebie dumna bo nauczyłam się cieniować włosy (coś co zawsze było dla mnie katorgą!)
Ok, ja się na ten moment żegnam bo na TVN player udostępnili już szkołę :P
#niemamcorobić #idęsięogłupić #TOMOJEŻYCIE! #odwalami #Hashtag
A gdzie link do mnie? Ja ci daję ciągle reklamę! Dobra robię sę beke XD
OdpowiedzUsuńprzepraszam, poprawię się XD
Usuń